Podstawowe zasady organizowania zajęć dla dzieci


(źródło: Pixabay)

Przede wszystkim warto na samym początku zaznaczyć, że każda grupa z którą zetknie się prowadzący będzie inna niż poprzednia i następna. W tym tekście staram się zawrzeć jedynie podstawowe zasady, które, potraktowane elastycznie, mogą pomóc w ułożeniu zajęć dla grupy. Dzieci, które przyjdą do bibliotek będą różniły się wiekiem, doświadczeniem, wychowaniem, poziomem rozwoju społecznego grupy itd. Nie da się na pewno przewidzieć wszystkiego, co wydarzy się podczas zajęć i nie ma to sensu. Wrażliwy, obserwujący dzieci prowadzący na bieżąco dopasuje treść i formę zajęć do potrzeb grupy. Poniższe zasady są więc raczej wskazówkami, które mają pomagać niż sztywnymi ramkami, w których trzeba się zmieścić.

  1. Logiczny ciąg wydarzeń. Konstruując zajęcia trzeba brać pod uwagę, że dzieci są bardzo konsekwentne. Zajęcia muszą prowadzić dziecko w sposób logiczny od rzeczy prostych do bardziej złożonych, od doświadczenia do wniosków, od przyczyn do skutków. Jeśli dobrze poukładamy elementy, ostatnie etapy: opisanie skutków i wyciągnięcie wniosków dzieci będą w stanie wykonać samodzielnie, co należy traktować jako sukces zajęć.
  2. Wyraźne ramy spotkania. Dzieci lubią wiedzieć ( a dzieci dysfunkcyjne wręcz powinny wiedzieć), jaki plan zajęć. Prowadzący powinien zacząć od przywitania i przedstawienia dzieciom planu wydarzeń. Nie musi to być bardzo szczegółowe, ale powinno zawierać takie elementy jak to, ile zajęcia będą trwały, czy przewiduje się przerwy (jeśli tak, to kiedy), jakie punkty będziemy realizować (np. doświadczenie, wspólne czytanie, rozmowa, działania twórcze itd.). Pozwoli to bardziej wrażliwym dzieciom skupić się na działaniu, zamiast na nerwowym oczekiwaniu co będzie dalej. Dzieci, którym zajęcia nie przypadną do gustu będą spokojniejsze, jeśli będą znały godzinę zakończenia pracy.
  3. Przemienność form. W zależności od wieku dzieci potrzebują różnej dynamiki zajęć. Dla małych dzieci przemienność jest bardzo ważna, ponieważ fizycznie nie są w stanie na przykład siedzieć w kręgu lub na krzesełkach przez długi czas. Im młodsze dzieci tym krótsze powinny być poszczególne elementy zajęć. Należy także zadbać o ruch. Jeśli dzieci siedziały to następne w kolejności powinny być elementy zajęć pozwalające wstać, przejść się po sali czy pobawić się w grę ruchową.
  4. Zaskoczenie. Mimo założonych wcześniej ram, w trakcie zajęć powinien się pojawić element zaskoczenia. Może to być ciekawy wynik eksperymentu, którego dzieci nie potrafiły przewidzieć, inna niż popularnie znane forma pracy, czasem odwrócenie na chwilę ról (np. prowadzący mówi: „teraz ja jestem od Was młodszy, wytłumaczcie mi co się stało”), nietypowe podziały na grupy (np. dorośli pracują na równych prawach z dziećmi), niespodziewany element, który był od początku, ale dzieci nie zwróciły na niego uwagi, nietypowe dla zajęć szkolnych działanie (np. użycie ognia, oczywiście w bezpieczny sposób), pokazanie ciekawej pomocy naukowej itd.
  5. Samodzielność i inicjatywa uczestników. Jeżeli prowadzący robi więcej niż jego uczniowie może to oznaczać, że wykonał całą pracę za nich. Bez względu na wiek, uczestnicy muszą czuć się zaangażowani w zajęcia, a to stanie się tylko wtedy, kiedy będą mogli samodzielnie wykonać jakieś prace i zrealizować czasem własny pomysł. Nie jest to przypadek, że podczas doświadczeń chemicznych w szkołach dla uczniów zawsze bardziej atrakcyjne jest wsypywanie i wlewanie dowolnych składników za plecami nauczyciela, niż postępowanie zgodnie z jego wytycznymi. Ważne jest jedynie, żeby stworzyć dzieciom warunki, w których będą mogły bezpiecznie eksperymentować. Czyli jeśli na przykład badają liście, to mieć tych liści wystarczająco dużo, żeby można było je przekroić, zbadać unerwienie, narysować, obejrzeć przez lupę itd. Oczywiście uczestnicy powinni być dobrze poinformowani o zasadach bezpieczeństwa, ale z pewnością wolą zajęcia podczas których sami mogli nakarmić jeża robakami, niż kiedy tylko patrzyli jak pani to robi. Dzieci powinny być dobrze poinstruowane, jak się zachować a jednocześnie móc same stwierdzić, że rzeczywiście jeż nie chce jabłka, a żywego robaka zjada. Jeśli eksperyment wymaga czasu warto porozmawiać wcześniej z nauczycielami, żeby zaczęli doświadczenie w szkole (np. dzieci podlewają dwie takie same fasolki różnymi substancjami przez tydzień). Wtedy dzieci mogą pochwalić się swoimi wynikami prowadzącemu zajęcia.
  6. Prowadzący tez się bawi. Ta zasada (wzięta nawiasem mówiąc z metodyki harcerskiej) jest bardzo ważna. Jeśli temat nie angażuje prowadzącego, mówiąc potocznie nie „bawi” go, dzieci też nie poczują zaangażowania. Dlatego prowadzący powinni wybierać tematy, które są im bliskie i formy pracy, w których się dobrze czują. Nie ma sensu, żeby ktoś, kto boi się owadów prowadził zajęcia o pszczołach. Nawet jeśli miałby możliwość pokazać dzieciom prawdziwy rój nie zrobi tego, bo własne lęki ograniczą go do pokazywania pszczół w książce. Dzieci są bardzo wrażliwe na autentyczność przekazu. Jeśli  w bibliotece nie ma entuzjasty tematu, który trzeba poprowadzić warto go poszukać wśród znajomych lub w okolicy.
  7. Formy pracy dobrane do potrzeb grupy. Formy muszą być dostosowane do celów i potrzeb grupy. Nie można oczekiwać, że zrealizujemy te same formy z każdą grupą i zawsze się to sprawdzi. Warto unikać przerostu formy nad treścią. Często barwna opowieść pasjonata będzie ciekawsza niż skomplikowane gry i zabawy. Warto zapraszać specjalistów, z tym że specjalistą może być także zupełnie prosty człowiek, który np. pracuje w lesie i zna się dobrze na ptakach. W miarę możliwości dobrze, żeby używane rekwizyty były prawdziwe, nie zabawkowe: narzędzia, pomoce naukowe, książki itd. Poważnie potraktowane dzieci docenią to i bardziej się zaangażują.
  8. Korzystanie ze wsparcia. Warto pamiętać, że wsparcie to nie tylko lokalni eksperci, ale także wiedza dostępna w Internecie, multimedia, które można wmontować w zajęcia (jeśli np. eksperyment jest zbyt niebezpieczny, żeby go prowadzić wśród dzieci mogą one obejrzeć filmik). Pomocy można szukać w specjalistycznych placówkach: muzeach, instytutach naukowych, fundacjach i stowarzyszeniach itp. Często z tych miejsc można zamówić dodatkowe materiały edukacyjne dla dzieci.
  9. Ewaluacja. I jeszcze na koniec warto dodać, że po każdych zajęciach warto zapytać dzieci, co im się najbardziej podobało, oraz w czym było im trudno brać udział. Pytania powinny mieć charakter otwarty („co wam się podobało” a nie „czy wam się podobało?”). W ten sposób na bazie wiedzy zdobytej od dzieci i nauczycieli, którzy z nimi przychodzą można wyciągnąć wnioski aby zmodyfikować następne zajęcia. Warto wiedzieć, co dzieci zaskoczyło, czy wiedza przekazana przez prowadzącego była nowa, czy widziały doświadczenie po raz pierwszy, czy potrafiłyby same po zajęciach cos zaobserwować, doświadczyć, opisać.

Autorka tekstu: Hanna Buchner, Fundacja Powszechnego Czytania